Kilkudziesięciu przedstawicieli różnych środowisk, organizacji, przedsiębiorstw, instytucji, a także przedstawiciele rządu czy Polskich Linii Kolejowych wzięło udział w trzeciej dużej konferencji poświęconej przyszłości linii kolejowej L-25 Dębica – Mielec – Ocice organizowanej przez marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla oraz posła PE Tomasza Porębę. Debata przy „okrągłym stole” zakończyła się przyjęciem wspólnego apelu o przyspieszenie działań na rzecz rewitalizacji linii kolejowej.
– Deklarujemy wspieranie wszelkich działań na rzecz rewitalizacji odcinka linii kolejowej L-25 Ocice – Mielec – Dębica. Apelujemy do rządu i władz PKP PLK oraz władz wojewódzkich o jak najszybsze rozpoczęcie działań na rzecz modernizacji mieleckiej linii kolejowej – to fragment przyjętego przez uczestników konferencji organizowanej przez polityków PiS w Mielcu stanowiska, które – paradoksalnie – skierowane jest również do samego organizatora – nowego marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla. – Mam tego świadomość, dlatego dzisiaj deklaruję podjęcie konkretnych działań władz wojewódzkich na rzecz modernizacji linii kolejowej L-25 – powiedział Ortyl.
Marszałek przyjmując stanowisko wszystkich uczestników zadeklarował, że przekaże je również wiceministrowi transportu Andrzejowi Masselowi z którym spotkał się bezpośrednio po konferencji. Massel przebywał w Mielcu na zaproszenie poseł Krystyny Skowrońskiej i wziął udział w równołym do konferencji polityków PiS spotkaniu.
Linia nie została zamknięta, ale ryzyko jej wyłączenia wciąż istnieje
Przyjęte na konferencji przy „okrągłym stole” stanowisko podkreśla znaczenie linii kolejowej dla całego regionu. Zdaniem organizatorów konferencji dowodem na to ma być wspólny głos wszystkich mówców.
– Trzecia już konferencja poświęcona temu tematowi potwierdziła olbrzymie znaczenie tej linii dla regionu. W tym tonie wypowiadali się biorący udział w dyskusji parlamentarzyści, przedstawiciele samorządów, instytucji samorządowych, przedsiębiorców, organizacji wspierających rozwój regionu i przedsiębiorczości oraz przewoźników zainteresowanych rozwojem i uruchomieniem przewozów towarowych i pasażerskich – mówił Tomasz Poręba.
Poseł Parlamentu Europejskiego podkreślał również, że publiczne zaangażowanie się wszystkich tych stron, którym zależy na przyszłości odcinka linii kolejowej przyniosły efekt. – Linia nie została zamknięta. Nie oznacza to jednak, że niebezpieczeństwo jej wyłączenia z eksploatacji minęło. Warunkiem koniecznym do jej dalszego użytkowania jest gruntowna modernizacja. Dlatego deklarujemy podjęcie wszelkich starań na rzecz pozyskania funduszy na rewitalizację linii – odczytywał treść finalnego stanowiska, podpisanego w imieniu wszystkich uczestników dyskusji.
Efekt debaty: wskazujemy źródła finansowania modernizacji linii L-25
Politycy już na początku konferencji wskazywali jej cele. To chociażby dyskusja nad sposobami zmodernizowania linii kolejowej L-25, ale przede wszystkim dyskusja nad źródłami finansowania. I tutaj także udało się przyjąć wspólne stanowisko.
W dyskusji wypracowane zostały propozycje, by źródłami finansowania modernizacji linii kolejowej były: budżet państwa, przyszły Regionalny Program Operacyjny, przyszły Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej, Program Inwestycje Polskie oraz budżety samorządów. Jednocześnie wskazywano na konieczność montażu finansowego, gdyż nie jest możliwe, by ciężar poniesienia całej inwestycji, która dzisiaj szacowana jest nawet na 350 mln zł poniesiony został przez jeden podmiot. – Apelujemy o wprowadzenie do priorytetu Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej możliwości finansowania infrastruktury kolejowej w tym mieleckiej linii kolejowej L-25 – wskazywał dalej Poręba.
Komisja Europejska preferuje kolej. Zatem jest czas i są okoliczności
To już trzecia duża konferencja poświęcona mieleckiej kolei organizowana we współpracy europosła Tomasza Poręby i wcześniej senatora, dziś marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla. Podczas pierwszej konferencji w 2010 roku udało się przygotować studium wykonalności, które – zdaniem Poręby – jest fundamentem wszystkich planów zmierzających do modernizacji L-25.
Poręba przypominał, że studium powstało dzięki olbrzymieniu wysiłkowi zarówno finansowemu, jak i wynikającego z wzniesienia się ponad podziały polityczne. – Abstrahując od przynależności politycznej uznaliśmy, że trzeba współpracować na rzecz tej linii. Uzbieraliśmy środki, które pozwoliły takie studium wykonalności zrobić – dopowiadał. Europoseł mówił także, że studium wykonalności jest dzisiaj dla linii Dębica – Mielec – Ocice niezwykle ważne. Dokument pokazał bowiem, że z punktu widzenia ekonomicznego i społecznego linia ta ma rację bytu. Trakt ma być również kluczowy z punktu widzenia przyszłości rozwoju północnej części województwa.
– Dzisiaj sygnały Komisji Europejskiej w odniesieniu do transportu mówią jedno: preferencja dla transportu kolejowego – mówił marszałek Władysław Ortyl. – Jest zatem czas i są okoliczności do tego, aby podjąć wysiłek zmierzający do uratowania, modernizacji i przywrócenia ruchu kolejowego na linii nr 25. To idea tego spotkania, by wspólnie wypracować kroki, pewnego rodzaju mapę drogową, co możemy zrobić, by razem doprowadzić do finansowania modernizacji tej linii – wtórował Poręba.
Idea okrągłego stołu – kto był, ten dyskutował
– Stoły są ustawione w kształcie okrągłego stołu po to, żeby przedstawiciele różnych środowisk, organizacji, przedsiębiorstw, instytucji, a także przedstawiciele rządu czy PLK mogli wspólnie z nami wymienić swoje uwagi i opinie na temat tego, co można i co należy zrobić, aby mielecką linię kolejową nr 25 zmodernizować i przywrócić na niej ruch pociągów – mówił jeszcze na początku spotkania Tomasz Poręba. Europoseł odniósł się tym samym do organizowanej równolegle konferencji organizowanej przez poseł Krystynę Skowrońską, w której udział wziął wiceminister transportu Mariusz Massel.
– Żałuję, że nie ma wśród nas przedstawicieli parlamentu, chociażby poseł Platformy Obywatelskiej z Mielca, która organizuje równoległą konferencję w tej sprawie. Szkoda, że nie spotkaliśmy się w jednym miejscu, że nie możemy rozmawiać o tym przy jednym stole, niezależnie czy jesteśmy z PiS-u, Platformy czy PSL-u. Za kilkanaście lat nikt nie będzie pamiętał do jakiej formacji należeliśmy, ale będą zadawać nam pytania, co zrobiliśmy, żeby kolej była zarówno w Mielcu, Dębicy, jak i w Tarnobrzegu – mówił.
Władysław Ortyl przyznał z kolei, że po wyborze na funkcję marszałka województwa podkarpackiego był wielokrotnie pytany przez dziennikarzy, czy nie obawia się braku komunikacji z rządem. – I za każdym razem odpowiadałem, że się nie boję. Ale dzisiaj przyznaje, że takiego braku komunikacji u siebie w województwie czy powiecie mieleckim się nie spodziewałem. Jestem zaskoczony, ale na tym skończę – komentował Ortyl.