Oświadczenie Tomasza Poręby w sprawie w sprawie braku odpowiedzi Rady Unii Europejskiej na zapytanie dot. rosyjsko-białoruskich manewrów
Na początku października zwróciłem się do Rady Unii Europejskiej z zapytaniem o stanowisko wobec rosyjsko – białoruskich manewrów wojskowych przy wschodniej granicy UE. Miałem nadzieję, że uda mi się uzyskać jasne stanowisko najwyższych władz Unii w tej sprawie.
W opinii ekspertów ćwiczenia Zapad 2009 miały bowiem wyjątkowo prowokacyjny charakter, a ich rozmiar nie miał precedensu od 1989 roku. W ramach przeprowadzonych manewrów dokonano, m.in., symulacji ataku nuklearnego na nasz kraj.
Tymczasem Rada zupełnie zlekceważyła ten problem. Świadczy to nie tylko o bezradności UE wobec agresywnych poczynań Rosji, ale także o bierności rządu Donalda Tuska, który nie podniósł tej kwestii na forum Rady Unii Europejskiej. W przesłanym mi oświadczeniu Rada ograniczyła się do jednego zdania: „Rada nie przeprowadziła dyskusji na temat, podniesiony przez Pana Posła”.
Unia nie wspomniała nawet słowem o tej kwestii podczas listopadowego szczytu z Rosją i konsekwentnie unika zajęcia stanowiska. To przykre, że Unia Europejska zamiast mówić jednym głosem, ucieka się do solidarnego milczenia.
W załączeniu pełna treść korespondencji.