– Donald Tusk i Bronisław Komorowski popełnili błąd, bo dobrowolnie zgodzili się na oddanie części suwerenności Polski w sferze gospodarczej Brukseli – mówi w rozmowie z Onetem Tomasz Poręba. Europoseł PiS, krytykując ratyfikację paktu fiskalnego, ocenia, że dokument ten nakłada na Polskę szereg zobowiązań bez możliwości aktywnego wpływu na podejmowane decyzje.
Prezydent Bronisław Komorowski w środę ratyfikował Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Walutowej, czyli tzw. pakt fiskalny. Polska, jak i inne kraje spoza euro, nie mając wspólnej waluty, nie miała obowiązku przystąpienia do nowej umowy. Ratyfikację paktu krytykuje europoseł PiS Tomasz Poręba. Jak przypomina, w ocenie Prawa i Sprawiedliwości, dokument ten jest „sprzeczny z polską konstytucją”.
Poręba przypomina, że, zgodnie z artykułem 90 ustawy zasadniczej, umowy
– To nie jedyne zastrzeżenie. Dokument jest sprzeczny także z art. 219 i 221 konstytucji, które wyraźnie określają, iż uchwalanie i kontrola budżetu są kompetencjami zastrzeżonymi dla Rady Ministrów i Sejmu. Zgodnie z założeniami paktu polskie finanse mają podlegać kontroli unijnych instytucji, które będą mogły zaskarżyć Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i nałożyć na nas karę – precyzuje eurodeputowany PiS w rozmowie z Onetem.
– Pod pretekstem pogłębiania integracji z UE rząd Donalda Tuska zgodził się na przepisy, w wyniku których polska gospodarka może ponieść spore koszty – podkreślił polityk PiS. Jako przykład wymienił kwestię ujednolicenia stawki podatku CIT. Dziś w Polsce wynosi on 19 proc., w Niemczech 29 proc., a we Francji 34 proc. – Harmonizacja nam się zupełnie nie opłaca. Innym poważnym zagrożeniem jest tzw. „złota reguła”, w myśl której roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 proc. nominalnego PKB. Te regulacje mogą znacznie zmniejszyć skalę inwestycji infrastrukturalnych, zaś ich nieprzestrzeganie może skutkować miliardowymi karami – dodaje.
– Donald Tusk i Bronisław Komorowski dobrowolnie zgodzili się na przekazanie części suwerenności Polski w sferze gospodarczej do Brukseli. Kraje objęte paktem są zobowiązane do przedstawienia ex ante zasadniczych reform w zakresie polityki gospodarczej do zatwierdzenia przez te największe – precyzuje Tomasz Poręba. Jak zauważa, pakt wprowadza także obowiązek informowania Rady UE i Komisji o emisji długu publicznego. – Nie ma wątpliwości, że uniemożliwi to elastyczne reagowanie emisją długu w zależności od poziomu rentowności na jego papiery – zaznacza.
– Po co zatem podpisywać dokument, który nie daje nam żadnych uprawnień do czynnego uczestnictwa w procesie decyzyjnym? Pakt nakłada na nas szereg zobowiązań bez możliwości aktywnego wpływu na podejmowane decyzje – to prawo jest zarezerwowane wyłącznie dla państw strefy euro – przypomina Poręba w rozmowie Onetem.
W marcu posłowie i senatorowie PiS złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wnioski, w których domagali się zbadania zgodności z konstytucją samego paktu oraz ustawy z 20 lutego 2013 r. o jego ratyfikacji. W maju Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie w tej sprawie. PiS zapowiedziało już, że ponownie zaskarży pakt do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Poręby, teraz „Trybunał wnikliwiej przyjrzy się tej sprawie i naszym zastrzeżeniom”.
Europoseł PiS zaznacza, że majowa decyzja Trybunału wynikała „z przyczyn proceduralnych, a nie z powodu braku zasadności argumentów PiS”. – Jak zauważyłem wcześniej, pakt fiskalny jest sprzeczny z szeregiem artykułów konstytucji. Liczę, że Trybunał będzie konsekwentny i weźmie pod uwagę swoje wcześniejsze opinie w podobnych kwestiach – podkreśla eurodeputowany.
Poręba, na potwierdzenie swoich słów, przytacza orzeczenie TK, który sprawdzając treść Traktatu z Lizbony pod względem zgodności z ustawą zasadniczą, stwierdził, że artykuły Konstytucji odnoszące się do przekazywania przez Polskę
(jsch)