Zwiększenie dostępności komunikacyjnej regionu i umocnienie pozycji metropolitalnej Rzeszowa – to jedne z najważniejszych zadań programu PiS dla Podkarpacia.

W piątek w Rzeszowie wielkie wydarzenie dla podkarpackiego PiS – oficjalny
start kampanii samorządowej. Będzie politycznie i patriotycznie. Przyjedzie
sam prezes Jarosław Kaczyński, ma być marsz z pochodniami, przyjechać ma 2
tysiące ludzi.

W czwartek partia zorganizowała konferencję programową, w skromniejszym
wydaniu, w pomieszczeniach Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie. Spotkali
się działacze partii z różnych dziedzin. Dyskusje toczyły się w grupach
panelowych bez udziału publiczności. M.in. rozmawiano o innowacyjności
przedsiębiorstw, roli Rzeszowa jako stolicy regionu, kulturze i zdrowiu.

– Jako PiS musimy i będziemy wspierać wszystkie działania zmierzające do
zwiększenia dostępności komunikacyjnej Podkarpacia – podkreślał europoseł
Tomasz Poręba, główny organizator konferencji.

W dyskusjach panelowych nie stroniono od krytyki rządu. Narzekano, że ta
część Polski wcale nie zbliżyła się do Polski A, poseł Stanisław Ożóg mówił
o rosnącym zadłużeniu i negatywnych skutkach podwyżki VAT.

Paneliści zastanawiali się też, czego brakuje Rzeszowowi. Wojciech Buczak,
szef rzeszowskiej Solidarności, a jednocześnie radny PiS w sejmiku zauważył,
że nie mamy centrum kongresowego: – Niedawno odbyło się tu forum innowacji i
oby więcej takich wydarzeń, ale to, że działo się ono w hotelu, źle świadczy
o Rzeszowie. Nasze miasto jest jedyną stolicą województwa w kraju, w którym
nie ma takiego centrum – mówił.

Politycy PiS narzekali także na rozwiązania komunikacyjne, a raczej ich brak
w Rzeszowie, na brak pomysłu na rozwój terenów przyłączonych.