Region Karpat potrzebuje osobnego unijnego programu, który zapewni rozwój gospodarczy
W Unii Europejskiej istnieje w tej chwili kilka programów współpracy transgranicznej. Politycy, samorządowcy i przedsiębiorcy z Podkarpacia chcą, by powstał specjalny unijny fundusz finansujący projekty tylko w regionie Karpat.
W marcu w Strasburgu po sesji Parlamentu Europejskiego odbyła się Konferencja Karpacka. Organizatorem był poseł Tomasz Poręba. W spotkaniu wzięli udział europosłowie z krajów regionu Karpat, przedstawiciele Komisji Europejskiej, władz lokalnych, parlamentarzyści krajowi oraz przedstawiciele władz samorządowcyh i Euroregionu z Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii, Czech i Ukrainy.
Dyskutowano o programie pod roboczą nazwą Karpacki Horyzont, który objąłby Podkarpacie, a także regiony ze Słowacji, Węgier, Rumunii i Ukrainy. Finansowałby rozwój gospodarczy, inwestycje infrastrukturalne, ale też współpracę samorządów i służb rządowych.
Obecna na spotkaniu Danuta Hübner (była komisarz, obecnie przewodnicząca Komisji Rozwoju Regionalnego PE) zauważyła, że inicjatywy pojawia się w odpowiednim momencie – przed ustaleniem ram finansowych na lata 2013 – 2017 i rewizją unijnych regulacji dotyczących współpracy transgranicznej.
Na podobny program na pograniczu Holandii, Belgii i Niemiec (w dorzeczach rzek Moza i Ren) Bruksela przeznaczyła 160 mln euro.
– Myślę, że Unia Europejska mogłaby przeznaczyć dla nas 150-200 mln euro – mówi Dawid Lasek, wiceprezes Stowarzyszenia Euroregion Karpacki.
Teraz jest idealny czas na zgłaszanie takich inicjatyw, bo wkrótce zaczną się negocjacje w sprawie nowego budżetu UE na lata 2014-2020.
– Ale zaangażować muszą się nie tylko samorządy, ale też władze centralne oraz europarlamentarzyści – mówi Tomasz Poręba, poseł do Parlamentu Europejskiego. – Najważniejsze, by umieścić program w priorytetach polskiej prezydencji i w nowym budżecie Unii.
Czasu na opracowanie strategii i samego programu jest niewiele – około pół roku.
Adam Cyło